"BIURO PRZESYŁEK NIEDORĘCZONYCH"

tytuł: "Biuro przesyłek niedoręczonych"
autor: Natasza Socha
liczba stron: 304
ISBN: 9788376428758
data wydania: 10 listopada 2016
wydawnictwo: Pascal
http://pascal.pl/biuro-przesylek-niedoreczonych,2,6425.html

Natasza Socha


Książka ta pojawia się praktycznie na wszystkich listach powieści do przeczytania przed świętami.
Jest to propozycja na długie, zimowe wieczory, a właściwie na jeden albo dwa, gdyż jest dość krótka.

Pierwsze moje wrażenie jest takie, że różni się nieco od "świątecznych" pozycji, które przeczytałam wcześniej. Jest zogniskowana na jednej historii, wątku głównym dookoła którego rozgrywa się akcja powieści. Oczywiście poznajemy wielu bohaterów, w różnym wieku, różnej sytuacji życiowej i o odmiennych poglądach. Duży wachlarz postaci, aby każdy mógł odnaleźć swojego ulubionego bohatera. Jest młoda dziewczyna, zaczynająca nową pracę, jej niemiła przełożona, zgryźliwy sąsiad-samotni, miła staruszka, niepełnosprawna nauczycielka i przeuroczy aptekarz.

To opowieść o tym co tak naprawdę jest najważniejsze w tym magicznym czasie jakim są Święta Bożego Narodzenia. Skłoniła mnie do myślenia na temat samotności oraz tego, jak ludzkim losem rządzi przeznaczenie, a jaki ma na nie wpływ czysty przypadek. Jak ważną rolę w naszym życiu odgrywają dobre uczynki, a raczej drobne rzeczy, które możemy uczynić dla innych, jeśli tylko wyjdziemy ze swojego egocentrycznego myślenia.

"Kiedy człowiek pozbędzie się wstępnych uprzedzeń, strachu oraz ogólnej niechęci, nagle okazuje się, że widzi znacznie więcej, niż mógłby tego oczekiwać. I to jest zazwyczaj całkiem przyjemny widok."

***
"Nie ma na świecie przypadków. A każdy człowiek żyje po to, by w taki czy inny sposób wpłynąć na życie kogoś drugiego. To jest jak system naczyń połączonych."

Rzeczywiście akcja toczy się w okresie świątecznym, jednak autorka nie skupia się na opisach typowych przygotowań do świąt; przedświątecznych porządków, kuchennych zmagań i towarzyszącemu temu szaleństwu. Mi niestety nie udzieliła się "świąteczna atmosfera".
Mając porównanie do innych pozycji w tej kategorii, według mnie "Biuro przesyłek niedoręczonych" wypada słabo na ich tle. Wszystko zależny od tego czego czytelnik oczekuje. Ja czuje niedosyt... Zresztą sama autorka n posłowiu przyznaje, że pisała tę książkę pewnego upalnego lata.

Mam jeszcze jeden problem z tą książką, otóż jest w niej wszystko: fragmenty listów, opowiadań, bajek, a nawet przepisy czy porady z zakresu ziołolecznictwa. Oczywiście bajki mnie urzekły, a porady były całkiem sensownie wplecione w tekst, jednak nie przekonuje mnie ich ilość. Mam wrażenie, że autorka wplotła w tekst wszystkie rzeczy, które jej przyszły do głowy i według mnie jest ich zdecydowanie za dużo. Jeśli książka jest o coś wzbogacona (listy, bajki, przepisy), często zapamiętuje ją z tego powodu. W "Biurze przesyłek niedoręczonych" jest tego zbyt wiele i wszystko mi się miesza, a za miesiąc nie będę już pamiętała wielu wątków. Co do samych listów, to nie są one imponujące. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że jeśli ktoś piszę list do ukochanej/nego raz w roku to wystarczy mu kilka zdań.

Oczywiście sama opowieść jest bardzo przyjemna, bohaterowie sympatryczni. Dla mnie jednak to trochę za mało. Uważam, że można by streścić tą książkę w jedno, sensowne opowiadanie, które można umieścić w zbiorze świątecznych historyjek.
Mimo wszystko warto po nią sięgnąć jeśli ktoś popada w przedświąteczne szaleństwo, które go wykańcza i zapomina o tym co ważne. Z pewnością będzie ona lekką odskocznią.


"Współczesnym cyfrówkom, a potem telefonom komórkowym zainstalowano milion funkcji, ale odebrano duszę. Teraz zdjęcie można zobaczyć, jeszcze zanim się je zrobi. Do tego przybliżyć, oddalić, zmatowić, nałbyszczyć, wypikselować i sfotoszopować."

"To niesłychane, jak jedno spotkanie może odmienić czyjeś życie. I dać stuprocentową pewność, że własnie udało się odnaleźć brakujący kawałek siebie."

"Związek dwojga ludzi to nie tylko patrzenie sobie w oczy, ale docieranie się przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Oswajanie swoich wad,  pielęgnowanie zalet. Cierpliwość, tolerancja, wybaczenie i zgoda na kompromisy."

"Bo dziecko to uwidoczniona miłość. Proszę o tym pamiętać, patrząc na swoje."
"Ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać."

"Z jednej strony świat lansuje typ człowieka, który am kieruje swoim życiem, zgodnie z własnymi upodobaniami. A jednak z drugiej szerzy się wiara w przeznaczenie i jakiś dziwny lęk przed tym, co przypadkowe i groźne w swej nieobliczalności."

"No wiesz, pamiętaj, że cuda nie musza być czymś niezwykłym, nadprzyrodzonym i wielkim. To mogą być zwykłe i najbardziej banalne wydarzenia z dnia codziennego, pod warunkiem jednak, że danej osobie przynoszą pożądany efekt."



Komentarze